trzeba mieć jaja żeby zaczynać stand-up siedmiominutowym dissem na c.k'a - inna rzecz, że obecnie znacznie o to łatwiej niż tych kilka lat temu - dalej wcale nie gorzej, na tej początkowej fali uderzeniowej wszystko pięknie jest niesione..
ps.
errata po latach: inna rzecz pomkniejsza, iż dissować c.key'a w roku 2020, czyli po tym wszystkim co się stało, wręcz ucichło, wręcz zamarło, to trochę jednak - jakby to pan peresada powiedział - trąci mi malizną, w sensie łatwo, zbyt łatwo - tak z pięć, z sześć lat temu byłoby o wiele trudniej, więcej by to wszystko wymagało i odwagi i zadzioru, jako iż był on w ów czas pierwszy na podium, czy choćby w ścisłej czołówce..