"Wyspa Złoczyńców" to wg mnie najlepsza ze wszystkich ekranizacji przygód Pana Samochodzika.
Mnie też się najbardziej podoba. Ale wielkiego wyboru nie ma, bo tylko Wyspa i Templariusze stoją na wysokim poziomie. :D Wolę Wyspę złoczyńców, ale obie ekranizacje super. Resztę łaskawie przemilczę. :)
Dołączam się do krytyki Kidawy. W święto, w niedzielę nie będę pisał, co o niej sądzę. Omijam szerokim łukiem, gdy zobaczę zapowiedzi w TV. A "Samochodzik..." oddaje ducha powieści Nienackiego, potrafił stworzyć poczucie zagrożenia jak w thrillerze, i rozbawić, ukazując psychikę dzieci (chłopców).