I przepełnione ideologią ;)

ideologia jest w każdym istniejącym dziele, jeżeli jest nieco bardziej wyeksponowana, to przynajmniej dzieło jest uczciwe

Również odniosłem takie wrażenie. Wizja zmian technologicznych z dowolnego odcinka tego serialu, przemawia do mnie bardziej niż w przereklamowanym BM.

Zasadnicza różnica pomiędzy BM a Rok za rokiem polega na tym, że ten pierwszy ukazuje technologię już istniejącą i społeczeństwo z nią oswojone, natomiast ten drugi ukazuje powolny proces zmian społeczno gospodarczych związanych z rozwojem. Ponadto, nie da się upchnąć w jednym odcinki tyle, co w sześciu, więc BM musi skupiać się tylko na wąskim wycinku wykreowanego świata.

uwielbiam Black Mirror - nie jeden odcinek z tej antologii przyprawił mnie o ciarki, ale to co pokazali w pierwszym odcinku Years & Years sprawiło że włos zjeżył mi się na głowie sprawiając, że wszystkie obejrzane dotychczas horrory i produkcje sci fi idą się chować. przerażające że to co jest tam fikcją ma naprawdę ogromne szanse spełnić się w przyszłości w realu.

kolejny absolutnie genialny miniserial z niesamowicie utalentowaną obsadą z tego roku. również uważam że jest wybitny.

btw, nie mogłam nie zauważyć, że Rory Kinnear który tutaj wciela się w rolę Stephena Lyonsa wcześniej zagrał główną rolę - bardzo odważną i kontrowersyjną - w pierwszym odcinku pierwszego sezonu Black Mirror :)

Przyznam, że czułam się podobnie. Początkowo dziwne i nawet trochę zabawne uczucie oglądać trochę z dystansu to co dzieje się obecnie. Ale końcówka 1-go odcinka sprawiła, że miałam niezłe ciary i autentycznie się przeraziłam myśląc "matko jedyna... to może się spełnić".

Co do Twojego: "matko jedyna... to może się spełnić". Widzimy jak się spełnia na naszych oczach:"2020 hold my beer" ;] tj; patrzeć sytuacja w Bejrucie, Covid, zatrzymanie gospodarki światowej na okres co najmniej miesiąca czasu, ludzie potracili majątki, małe firmy itp, a to tylko wierzchołek góry lodowej, boje się pomyśleć co będzie jak dowiem się co jest pod powierzchnią, a najgorsze jest to że to dopiero początek.