Przez wielu oczekiwany, Czy te oczekiwania nie były na marne i czy warto było. Jak pierwszy odcinek?
Stary ... nie wiem co powiedzieć. 9? 7? 10? 8?
Różnie mi myśli chodzą. Dałem 9, bo pierwsze odcinki seriali komiksowych już dawno mnie tak nie wciągnęły. Przez godzinę nie wiedziałem o co chodzi, zgubiłem się po minucie. Po ponad 60 dalej nic nie wiem. Ale jestem zadowolony. Mocny mindflick.
"Bóg zobaczył i wiedział że to dobre" Czy jak to ten biblijny cytat szedł :D odcinek to taki Acid Trip był haha.
Ja jestem mile zaskoczony ;) Bardzo ciekawy projekt i wykonanie.
Aktor idealnie dopasowany do roli.
Aczkolwiek szczerze powiem, że od momentu kiedy wydostał się ze szpitala to straciłem wątek, przez dwie sekundy byli w rzeczywistości, zaraz pokazali jakąś schizę, zaraz się okazało, że Syd istnieje, zaraz, że nie istnieje, zaraz, że istnieje, w końcu go uratowała.
Powiem tak - jak na początek bardzo dobrze, ale co za dużo to niezdrowo ;)
Jednak mógłby mi ktoś przybliżyć postać tej Syd i ludzi, którzy go wyprowadzali? To znaczy o czym w końcu to ma być? Oni też byli mutantami z tego co widziałem [?]. Syd też ma jakieś moce? Ma w końcu tego "person swapa"? Za moment podpala ludzi? Nie no, poważnie, przez ostatnie 20 minut kompletnie straciłem wątek.
Na tym czesciowo polega ten serial ze nie wiadomo do konca czy wszystkie postacie ktore widzimy na ekranie sa prawdziwe, 1 odcinek na pewnie nie daje odpowiedzi, skupia sie na tym ze David kompletnie nie potrafi stwierdzic co jest rzeczywistoscia a co wytworem jego wyobrazni
Tak żeby ci przybliżyć o co chodzi to nakreślę ci kim jest główny bohater, wtedy wnioski wysnujesz sam.
UWAGA PRAWDOPODOBNIE SPOILER. Główny bohater to syn profesora X, nazywają go legion bo naprawdę ma wielokrotną jaźń a dokładnie 1000 różnych osobowości, i każda z nich ma inną moc, niektóre są spoko, niektóre próbują przejąć nad nim kontrolę gdyż mogą mieć ukryte motywy. Ogólnie to mutant klasy omega który nie za bardzo wie jak używać swoich mocy. W komiksach w zależności od jego jaźni ma moce od kontroli umysłu czy telekinezy, po zmienianie rzeczywistości na skalę kosmiczną. Więc w tym odcinku wielce prawdopodobne jest że wszystko miało miejsce i nic nie było urojeniem, a w dodatku ci wszyscy ludzie z którymi uciekł to części jego osobowości. Jeszcze jedna sprawa w komiksie jego jednym lepszym alter ego była właśnie kobieta i chyba tak samo się nazywała jak ta laska Syd czy jakoś tak
Kurde. Ja komiksów nie czytałem, słyszałem tylko, że jest tym najpotężniejszym mutantem, ale wyjarzyłem, że to muszą być jego osobowości. Zbyt nierealnie się ta Syd zachowuje, a ta cała reszta to będzie ten legion czyli różne jaźnie walczące z sobą, albo o z rządem - organizacją. Może sam zresztą będzie organizacją. Zapowiada się na serio przekozacka - pokręcona fabuła. W tym serialu normalnie nie będzie:) Mam tylko pytanie do Ciebie? Czy był komiksie tym złym, czy dobrym? Jeśli w jakikolwiek sposób da się o nim to powiedzieć:)
Ciężko stwierdzić on chyba chciał by być dobry tylko przez schizofrenię i wielorakie osobowości nie zawsze mu to wychodzi. Był moment kiedy był członkiem x-menów, ale też np chciał uratować świat zabijając magneto a zabił swego ojca. Ogólnie to bardzo ciekawa postać i tylko od twórcy komiksu zależy jak w danej historii go przedstawią. Z drugiej strony ciekawe jest że zawsze wszyscy mówią że on ma schizofrenię bo myśli że widzi czy słyszy rzeczy które nie mają miejsca a tak naprawdę z jego mocami to mogą być one wszystkie całkowicie realne:D
Jeszcze tylko dodam że jego pseudonim też nie jest przypadkowy. Legion to biblijny demon, z ewangelii Marka ,, Jak ci na imię? Odpowiedział Mu: Na imię mi „Legion”, bo nas jest wielu.''
Dzięki z wyczerpującą odpowiedź. Rzeczywiście ma on tak wielką moc, że pewnie może sam te zdarzenia tworzyć, a nawet postacie urzeczywistniać. Z tego co mi mówił wczoraj znajomy to nie był on jakoś mocno wykorzystany w komiksach, więc chyba na plus, że scenarzyści będą mieli pole do popisu. Pozdrawiam.
Ja osobiście uważam, że Sydney to tak na prawdę Cindy - jedna z jego osobowości, która potrafi kontrolować ogień i stąd pewnie ten wybuch w scenie z basenem. Być może jak się pocałowali i zamienili ciałami to Cindy/Syd stała się osobowością dominującą? Sama nie wiem...
A jeśli chodzi o jego osobowości - David ma ich w sobie tysiące (chyba on sam nie wie ile ich dokładnie jest) i sam nawet powiedział że wyczuwa w sobie około 200 osobowości z mocą na poziomie Omega. Raz nawet Rogue weszła do jego umysłu i odkryła że w umyśle Davida cały czas formuje się jakaś osobowość - z mocą lub bez.
Cóż, tak się zajarałam tym serialem, że musiałam poszperać i dowiedzieć się czegoś więcej od Legionie no i teraz wyszło na to że praktycznie wszystko wiem :D
Powiem tak, David jest cudowną i bardzo interesującą postacią, która (według mnie) ma bardzo duży potencjał.
Szczerze mówiąc, jeszcze chyba nigdy nie zdarzyło mi się czekać z taką niecierpliwością na kolejny odcinek serialu, więc jestem pozytywnie zaszkoczona.
A tak nawiasem mówiąc, właśnie mi przyszło do głowy: "A co jeśli ten demon z żółtymi oczami to Styks?" - myślę że byłoby to ciekawe :)
Też uważam że Sydney to Cindy tylko zapomniałem jej imienia. Po drugim odcinku jestem trochę z kołowany, gdyż twórcy starają się nas przekonać że legion jest po prostu zagubiony a wszystko co pokazują i jak pokazują dzieje się naprawdę a David nie wie jak korzystać ze swoich mocy.
spoiler - teoria
Uważam jednak że twórcy chcą nas zaskoczyć i mamy do wyboru dwie możliwości.
1. Wszystko się dzieję w Insane Asylum i mamy walkę jego jaźni o przejęci kontroli.
2. Będzie to wersja komiksu Lost Legion, kiedy to jego osobowości uciekły do materialnego świata.
Co sądzisz o tych teoriach?
Hm... Obydwie historie są bardzo ciekawe, chociaż wydaje mi się, że Insane Asylum jest bardziej możliwe, bo ten psychiatryk, w którym był David przypomina więzienie. No i jak zamienił miejsca z Syd/Cindy to otaczało go/ją mnóstwo ludzi - czyżby jego osobowości, które wkurzyły się, że to akurat Cindy przejęła kontrolę???
Z tego co widzę, Syd/Cindy (biorąc pod uwagę ewentualność, że fabuła dzieje się w głowie Davida) wzięła na siebie rolę przewodnika duchowego lub kogoś w tym stylu, bo może po prostu chce pomóc Davidowi - może ze strachu przed innymi, złymi osobowościami - w lepszym poznaniu siebie i jego mocy.
No chyba że ucieczka z psychiatryka działa się na prawdę, a nie w jego umyśle...
Bardzo mnie też zastanawia, jak potężny stanie się David pod koniec sezonu (bo zostało jeszcze tylko 6 odcinków). Jak na razie zauważyłam, że David używa telepatii, teleportacji obiektów i astralnej projekcji, a w zwiastunie 3 odcinka pokazali że umie jeszcze lewitować :)
Tu masz racje że Insane Asylum jest bardziej możliwe, lost legion to może bardziej temat na następny sezon o ile takowy powstanie. Nie zgodził bym się tylko że Syd jest przewodnikiem duchowym Davida tutaj bardziej w tej roli widzę Lenny która moim zdaniem w pierwszym odcinku specjalnie zatrzymała Syd gadką o batoniku żeby David zdążył się pożegnać z Syd co doprowadziło do głównego zdarzenia.
Pierwszy odcinek przypomina mi najlepsze momenty Lostów. Tak jak pisali poprzednicy nie wiadomo o co chodzi, jeśli coś takiego cię nie odrzuca warto obejrzeć.
jednym słowem: genialny! po serialach typowych i przewidywalnych.. otrzymujemy "schizofrenię" na talerzu.. czekam z niecierpliwością na rozwój sytuacji!:)
Serial zrobiony genialnie , ma swój potencjał , pokręcony jak OA i z=Zagubieni w pozytywnym tego słowa znaczeniu , jedyny minus to muzyka
Naprawdę? Według mnie świetna. Taka pompująca, energetyczna, bardzo odpowiada klimatowi serialu ;)
Jest niezle, fajna psychodela, muzyka troche lata 80' ps. Czy ktos wie w jakich latach dzieje sie akcja? Po strojach celuje w 60'
za bardzo pokręcony i to zaczynało mnie trochę nudzić ale zobaczymy co będzie dalej
Serial dla mnie rewelacyjny ale jedno malutkie ale mam. Ta piosenka gdy tańczą, czekałam na ten sam kawałek, który słychać w trailerze a tu klops dali inną... to mi tak trochę nie leżało!
Po pilocie jestem na tak - kapitalny mindf*ck :) Miałem tylko obejrzeć pilot serialu i zostawić go na kiedyś, ale muszę przyznać, że wciąga (a głównego bohatera gra 'Bestia/książę' z nowej 'Pięknej i Bestii' Disney'a, premiera w marcu btw. :D).
Na razie szału nie ma. Przyznam, że nie rozumiem hypu. Pilot jest ok, ale tylko ok. Ma momenty dobre, ale są też fatalne, jak ucieczka z rządowego budynku. W każdym razie kibicuję i mam nadzieję, że dalej będzie lepiej
Bo ta ucieczka odbywa się w głowie. Nic co widzisz na ekranie nie jest tym na co wygląda- to taki koncept.