Obie te postaci są po prostu nędzne, zupełnie zbędne i wprowadzone na siłę. Dodatkowo właśnie przez nie, Ferdynand musiał zatracić swój dawny charakter i stać się gburem, aby nie przyćmiewać tych pseudo-komediowych gwiazdeczek.
Serio, obejrzyjcie sobie stare sezony ŚWK, a nowe.
Nowe ŚWK to istne dno.
Jolasia jest mocna. Nie wiem o co Ci chodzi, bez niej było by nudno. Zresztą Kozłowski również nie jest zły.
Uważam że właśnie pierwsze odcinki serialu były drętwe i głupie, inteligentny humor widać dopiero w późniejszych odcinkach, a Jolasia pasuje do rodzinki idealnie, bardziej niż Mariolka
Zgadzam się. Te pierwsze odcinki typu np. ,,umarł odbiornik, niech żyje odbiornik" moim zdaniem przynudzały. Były lekko sztuczne itp. Ciekawie zapowiadały się odcinki dopiero od tego w którym robili tą pizzę. Te nowe również przynudzają, jednak były mocne gdzieś do 2013 roku. Te nowsze, są bez urazy lekko sztuczne. Ale tak czy siak i tak wszystkie odcinki Ferdka są moim zdaniem super.
Absolutnie się z tobą nie zgadzam! Dla mnie odcinek "Umarł odbiornik..." był genialny! Sporo było zabawnych gagów, a scena z Seksem Telefonem była epicka! Pozostałe odcinki też. I są o niebo lepsze od nowych, nudnych odcinków, które nic się kompletnie nie dzieje. Zgadzacie się ze mną?
te zupełnie najnowsze rzeczywiście trochę podupadły, chyba im się pomysły skończyły...
No właśnie. To nie są już prawdziwi Kiepscy, jakie znaliśmy i kochaliśmy. To (jak mówił Zbigniew Stonoga) "To jest dramat, k***a"! Aż strach pomyśleć, jakie odcinki będą pokazane w sobotę w marcu.
Na ja raczej też nie oglądam, coś tam zerknąłem i mi wystarczy. Masz dużo racji, wszystkie postacie poza Paździochem prezentują zdecydowanie niższy poziom, szczególnie Waldusia. No jeszcze bym dodał, że Boczek jest jeszcze w normie. Chodzi mi o to, że dodana postać Jolasi to żenada.
Postac Boczka zostala zaorana jako pierwsza, jakies 300 sezonow temu przeciez.
Waldek ktorego pamietam umarl, a teraz to jest jakis pantofel. Kiepscy sie skiepscili, moze dlatego nie zauwazam tej Jolanty bo idealnie sie wkomponowala.
No dla mnie akurat postać Boczka nie taka najgorsza, ale to już nie to oczywiście. Jolaśka zaś denerwująca, irytująca wręcz.
Nie, nie jest. Jolasia to dno tak jak jej "fantastyczne empirystyczne zajebiste" dialogi.
W pełni się zgadzam jolasia stylizowana na prostytutkę z nadmiarem słowa "bynajmniej", cyc pantoflarz, menel-filozof badura i do tego prezes kozłowski, jego śmiech mnie cholernie denerwuje.
Dno, dno , dno wodorosty i katakumby
nie lubię wszystkich odcinków z Jolasią. co ma byc w tym śmiesznego, że gada jak kretynka, ma dziwne fryzury i pokazuje cycki?
kiedyś Ferdek ciągle miał jakieś pomysły np zakład fryzjerski, wybory miss, stworzenie frankenbabki, potrafił iść na studia byle tylko zamknąć budę z kebabem
Teraz na pomysły nie ma czasu - odcinek ma tylko 20(+) minut i trzeba w nim upchnąć Jolasie, Kozłowskich,Malinowskie, Badury, Kopcińskich, Grażynki... cały ten tabun doczepionych na siłę na stałe postaci.
A przy tym jeszcze kilka obowiązkowych lokalizacji - sklep, podwórko, ławka w parku, mieszkanie Paździocha i co tam jeszcze.
Zresztą pomysły to się przede wszystkim scenarzystom skończyły.
Już dawno.
no niestety, żaden serial nie trwa wiecznie. może dobrze zrobiłaby im przerwa.
teraz przypomniał mi się telewizor "OKIŁ" i właśnie w dawnych odcinkach nawet takie małe sprawy miały jakiś smaczek
"Zresztą pomysły to się przede wszystkim scenarzystom skończyły."
Nie skończyły się. Po prostu serial spadł na dno gdy odeszli jego najlepsi twórcy Khamidov, Kalwas i Sadza. Został tylko Sobiszewski, który razem z Yoką kręci jego g*wniane pomysły.
Khamidow był reżyserem - wiadomo, że o niebo lepszym od Yoki - a nie scenarzystą, natomiast Sobiszewscy (nawet z Yoką) maja na koncie wiele dobrych scenariuszy do odcinków.
Mieli - ale się skończyło. To właśnie nic innego jak wypalenie, do tego jeszcze doszedł debilny pomysł ze zmianami po trzechsetnym którymś tam odcinku, co w połączeniu z marną reżyserią Yoki daje taki nędzny efekt.
Dlatego napisałem twórcy, nie scenarzyści. Yoka z Sobiszewskimi przez kilka lat kręcili dobre odcinki (jednak nie mają one startu do tych Kalwasa, Sadzy i Sobiszewskiego) i serial był w miarę dobry. Jednak potem Yoka zmienił koncepcję serialu sprowadzając go na dno.
Śmiesznych sytuacji było jak na lekarstwo, zamiast tego dostawaliśmy coraz więcej śpiewów i tańców. Totalnie zniszczono postać Ferdka. Kiedyś był on zabawnym człowiekiem, pełnym niesamowitych pomysłów, teraz stał się wiecznie niezadowolonym i narzekającym gburem, który najchętniej siedziałby cały czas na fotelu.
Kolejnym krokiem ku upadkowi było dodanie trzech żenujących postaci: Malinowskiej, Badury i Kozłowskiego.
Nadzieja wróciła gdy w 2011 ogłoszono powrót Waldka. Szybko okazało się jednak, że efekt był odwrotny do zamierzonego, gdyż Waldek jeszcze bardziej obniżył poziom tego już i tak słabego serialu. Z bardzo zabawnej niegdyś postaci stał się żałosnym pantoflarzem. Wprowadzenie Jolaśki było już tylko gwoździem do trumny.
Oczywiście należy też pamiętać, że do obniżenia poziomu serialu przyczyniły się również odejścia Babki i listonosza Edzia.
Jakiś czas temu Janusz Sadza mówił, że chciał wrócić do pisania odcinków ŚwK, jednak spotkał się z odmową Yoki, który uznał, że jego pomysły nie pasują do obecnej koncepcji serialu, są zbyt podobne do odcinków z pierwszego sezonu. To raczej potwierdza, że problemem obniżenia poziomu serialu nie jest brak pomysłów. Yoka mógł przywrócić do serialu jednego z trzech najlepszych scenarzystów i sprawić, że wróci stary dobry humor, jednak wolał dalej brnąć w to g*wno. Jest zadowolony z obecnej formuły serialu i nie ma zamiaru jej zmieniać.
A tak z innej beczki: Był tu kiedyś taki koleś o nicku manning, który zaciekle bronił tego serialu w każdym temacie i nikt go nie lubił. Pojawiłem się na tym forum pierwszy raz od 4 lat i zauważyłem, że już się tu nie udziela. Nie wiesz co się z nim stało? Pamiętam, że wszyscy chcieli aby stąd zniknął i nawet pisali petycję do filmwebu. Czyżby w końcu się udało?
1. To właśnie JEST brak pomysłów i wypalenie. Gdyby było inaczej, to nawet biorąc pod uwagę zmiany koncepcyjne i wprowadzenie nowych postaci, nie byłoby tylu wyświechtanych już motywów przewodnich, a przynajmniej scenarzystów stać byłoby tak jak dawniej na dobre, zabawne dialogi.
2. ???... Nie wiem, czemu sądzisz, że miało by mnie to interesować, ale rzeczywiście jakiś czas temu latało tu po forum (i to zdaje się tylko na profilu tego serialu) coś takiego, chojracząc zza komputera ile wlezie i trzaskając paszczą do każdego, komu nie podobały się zmiany Yoki. Trudno powiedzieć, na ile to była inicjatywa własna, a na ile jakiś kontraktowy prowokator (ATM?...), pewne jest tylko to, że brakowało temu piątej klepki. W pewnym momencie zniknęło - i tyle.
PS. O żadnych petycjach i podpisach nic nie wiem, uważam to za śmieszne - takie rzeczy to się pisze z ważnych powodów, a czy to był ważny powód?... :)
chodzi o to, że ona uosabia powszechne tzw trendy peowskie, czyli tzw. shit lub po polsku gówno. co teraz Rząd stara sie zwalczac
Jolasia w każdej scenie w jakiej bierze udział WYMIATA , Kozłowski też mi nie wadzi , za to Walduś jest do bani , to już nie jest ten Walduś którego pamiętamy z przed lat , to ktoś kto ochoczo opuscił serial a potem sie z nim pięknie przeprosił bo żyć trza a propozycji filmowych nie zdiagnozowano i gra teraz jakiegoś pajaca a nie kola w dresach .
Jak ci sie podoba to sobie jebnij baranka z robziegu to możę przejżysz na oczy
Wszystko się zgadza. Walduś jest z kobietą która ma go pod pantoflem to i zachowuje się inaczej. Realizm zachowany, a sentyment.. cóż może pozostał u Ciebie.
Tak, Jolasia, Kozłowski, Badura i Kopciński to chyba najepsze drugoplanowe postacie w historii seriali :)
Wedłóg mnie Jolasia jest beznadziejną postacią ,ale prezes jest bardzo fajną nie wiem czemu ty go nie lubisz.
A moim zdaniem na odwrót: Jolasia jest super postacią, zaś Kozłowski nie jest zły, lecz przynudza.