tworzył swoje skromne proste kino o takich też ludziach, w czasach gdy już mało kto to robił. Nie uległ presji robienia widowisk. Człowiek był dla niego najważniejszy. Rzadka zaleta.
Wpisujcie Wasze rankingi filmów tego reżysera.
Szacunek za długie, gorące lato i Huda, Figurant też fajny a ja mam nadzieje na obejrzenie Paryskiego bluesa
ale ten przegadany, nudny gniot do nich nie należy.