Aleś się naczytał... Proponuję Ci dla kontrastu "Dziesięciu murzynków" , "Zabójstwo Rogera Ackroyda","Tajemniczy przeciwnik"- to zobaczysz jak różne książki Agatha pisała.

Z twojej wymienionej trójki przeczytałem "Dziesięciu murzynków". Dobra książka, chyba jej najlepsza, ale bez rewelacji.

To przeczytaj jeszcze parę innych i dopiero wtedy będziesz mógł powiedzieć, że wszystkie jej książki są trochę monotonne. Zresztą twoim zdaniem jak inaczej miałaby pisać kryminały? Poirot ma biegać po mieście i ganiać przestępców?

"Kot wśród gołębi" trochę się pod tym względem różni. No i "Kurtyna" i "Wielka Czwórka", ale to już kompletnie różne od pozostałych. A w "Dwunastu pracach Herkulesa" jest więcej biegania po świecie, jeśli o to ci w kryminałach chodzi.

Powinieneś przeczytać jakąś książkę z panną Marple i może jakąś z " detektywami- amatorami" ;), żeby mieć porównanie.

Trochę nie chce mi się już czytać jej książek. Wole czytać np: Dostojewskiego, Steinbecka, Hessego czy Orwella niż jej książki. Christie się nie umywa do tych autorów, tka jak King. To nie ta liga.

To przecież różne rodzaje książek, moim zdaniem nie ma sensu tak ich do siebie porównywać. Poza tym, jeśli przeczytałeś cztery książki Christie z kilkudziesięciu, które napisała, w dodatku wszystkie z Poirot, to chyba za wcześnie, żeby ją tak skreślać.
Z konieczności każda książka kryminalna musi opowiadać o morderstwie lub kradzieży, ktoś powinien też rozwiązać zagadkę w niej opisaną, więc dziwne dla mnie są zarzuty, że " Na początku jest przedstawienie postaci, opisana sytuacja, potem jest morderstwo, potem przybywa Herkules Poirot, bada wszystkie możliwe poszlaki, przesłuchuje wszystkich potencjalnych "winnych", a na końcu wpada przez swoją niesamowitą inteligencją na rozwiązanie sprawy."

mucka77777 - Ja również wiele czytuję - oprócz już prawie wszystkich książek Christie czytam całe mnóstwo innych książek, innych pisarzy ;)
Co nie zmienia faktu, że każdy z nich ma 'swój styl'. Christie ma właśnie taki staroświecki, obowiązuje raczej jeden schemat (nie zawsze(np. Noc i Ciemność)).
Poza tym wybacz, ale porównywanie książek Agathy do Dostojewskiego, Orwella czy Steinbecka nie jest chyba na miejscu - każdy z tych pisarzy preferował inny gatunek.

Macie racje, może głupota było napisanie, że Christie pisała monotonne książki, tak samo głupotą było porównywanie jej do pisarzy, którzy pisali w ogóle inne książki. Nie zaliczam ani Christie ani jej książek do moich ulubionych,ale to nie zmienia faktu i doceniam, że to była bardzo dobra autorka, "miała łeb" do kryminałów, była mistrzynią w tym gatunku.

Rozumiem, że każdy może mieć swoje zdanie, ale w tym wypadku to jakaś kpina ...

Nie ogarniam czemu kpina. Po prostu wg mnie jej ksiazki są strasznie schematyczne, ja wole u autorów różnorodność.

w tym porządku jest metoda :)

Cześć, co do schematu mogę się zgodzić, ale cóż w tym złego skoro schemat się sprawdził. Książki Agathy Christie czytają ludzie na całym świecie, 2 miliardy sprzedanych egzemplarzy robi wrażenie. Ten schemat, o którym piszesz sprawia, że książki są charakterystyczne, a przedstawiane historie, różnorodność postaci, motywów sprawiają, że każda książka jest jedyna w swoim rodzaju. Spróbuj przeczytać, którąś z pozycji proponowanych przez pawelnr01 i jestem pewna, że kryminały Agathy pochłoną Cię bez reszty :) Pozdrawiam