...film wyraźnie tylko dla miłośników serii. Wydaje mi się, że tylko oni mogą ten film mniej lub bardziej docenić (dla nich 7-/10), pozostali mogą - a raczej powinni - sobie go odpuścić (w ich oczach więcej niż na 5-6 zapewne nie zasłuży). Może i mnich-kombinator Hyakutaro podszywający się pod Ichiego (całkiem zabawne) jest niezły, może ostatnie ujęcia z walką w spowitym mgłą porcie - pomimo troszkę wątpliwych montażowych rozwiązań - robią niezapomniane wrażenie, może i sceny nad oceanem są udane to jednak nie wystarcza to żeby dźwignąć film wysoko. Co więcej: są to elementy ciekawe tylko i jedynie dla fanów serii. Jakby tego było mało: historia jakoś mnie w pełni nie przekonała (a początek był mocny - spodziewałem się ciężaru w stylu wcześniejszego obrazu, ale musiałem obejść się niestety smakiem). Odsłona cierpi właściwie na to samo co dziewiąte "Przygody Zatoichiego" i tak jak ta część dostaje ode mnie 7-/10 oraz identycznie polecam ją jedynie - jak pisałem - oddanym widzom Ichiego. Tak czy siak: jedna ze słabszych części.