Melodramatyczny kryminał, ciągnący się jak gumka od majtek. Miejscami śmiesznie patetyczny - coś w rodzaju opery klasy "B". Koślawy, przewidywalny scenariusz. Oglądać można piorąc skarpety w miednicy mydlin, choć i na tę nudną okoliczność znalazłoby się coś ciekawszego.