Nie mogę uwierzyć że przy tak poważnej produkcji mogło dojść do tak spektakularnego błędu jakiego dopuścili się twórcy Predatora 2. Mianowicie chodzi mi o widok z oczu Predatora który po zdjęciu maski nadal widział tak jakby miał ją założoną a jak pamiętamy z części pierwszej po jej zdjęciu widzi zupełnie inaczej ( Prawie nic nie widzi, wszystko na czerwono ). Mimo iż darzę ten sequel ogromnym sentymentem i sympatią fakt tej wpadki zupełnie dyskredytuje ten film i jego twórców. A tak na marginesie to gdy puszczają ten film w tv, bądź oglądam go na dvd to płakać mi się chce słuchając lektora, co z kolei dyskredytuje naszych tłumaczy jako poważnych wykonawców swego zawodu. Najlepsze tłumaczenie miała wersja z vhsów i tylko taką wam polecam lub po prostu bez lektora, gdzyż galeria wulgaryzmów w tym filmie jest naprawdę imponująca i to czysta przyjemność posłuchać tego w oryginale :)
moja jest z Knapikiem i słowa na K czy S to czyta normalka wiec podpisuje sie pod tematem.
1 wpadka 2sekundowa dyskredytuje film i twórców... Bo ile tam jest tego błedu?
Ja p...le. A jakby wycięli to ujęcie to już byłoby git?
Akurat to nie jest wpadka dwu sekundowa ponieważ zdjęcie maski następuje w kulminacyjnym momencie filmu i od tamtej chwili jest sporo ujęć " z oczu predatora " i w tedy widać doskonale ten błąd. Gdyby był dwu sekundowy nikt by nie zwrócił na to uwagi, widocznie nie oglądałeś filmu uważnie co w sumie nie jest grzechem bo nie o to chodzi. Po prostu lubię się czepiać i fakt tej wpadki nieco mnie drażni.
Oglądałem ten film z 10 razy. Ale ostatni raz lata temu.
I nie mam z tym problemu.
Ja w sumie dopiero jakoś ostatnio oglądając sobie o tym pomyślałem i dopiero wtedy zaczęło mi przeszkadzać, bo wcześniej miałem to gdzieś. Starzeje się i zaczynam zrzędzić nieco. A widziałeś "alternatywne zakończenie" z tańczącymi Predatorami ? Dobra scena, polecam :)
Ja zrzędzę bardziej ale na ten film nie mogę bo sporo się naczekałem na oficjkalne wydanie w Polsce. Wcześniej miałem tylko denną kopię na kasecie. Dłużej tylko na "Koszmar 4".
Oczywiście, że nam alternatywne zakończenie :)
"Koszmar 4" ? Ja miałem na vhsie po niemiecku bo u nas w tv zawsze leciała 1,2,3 i 5 a w okolicznych wypożyczalniach jak na złość układ był podobny. W zasadzie na dvd dopiero pare lat temu obejrzałem. Też klasyk jakby nie patrzeć :)
"Ja miałem na vhsie po niemiecku bo u nas w tv zawsze leciała 1,2,3 i 5 "
Heh.. Dokładnie, dokładnie. Te głupie dziady nigdy nie puszczały 4. Ja ją miałem dawniej, razem ze starymi, w średniej kopii z napisami u dołu "property of". Innej kopi wtedy nie było. Później kaseta poszła do kogoś innego bo skąd miałem wiedzieć, że przez lata ten film nie wyjdzie oficjalnie w Polsce.
Też po latach czekania w końcu nagrałem z niemieckiego chyba RTLu czu Pro7 ale oni puszczali zawsze ocenzurowane.
To były czasy... Nie to, co teraz gdzie najbardziej niespotykany film można znaleźć w parę minut. Przynajmniej większość.
No mi właśnie też brakuje tych starych czasów. Poszukiwanie, nagrywanie, przegrywanie i oglądanie filmów na vhs to było swego rodzaju wydarzenie, szczególnie jakiegoś hitu, a teraz każdy wszystko ściąga i filmy nie zapadają tak w pamięć jak kiedyś. A to że są po prostu słabe i nie zasługują na zapamiętanie to już inna sprawa. Predka 2 też miałem wpierw po niemiecku z cenzurą. Wkurzało mnie to bo na niemieckich kanałach naprawdę wszystko leciało tylko ten dubbing i cenzura. Ale było jakoś tak inaczej. a co do tych koszmarów to nawet próbowałem się dowiedzieć czemu zawsze leciały te cztery części bez 4 i 6 ale niestety nic nie wskórałem. od lat się nad tym zastanawiam :)
U mnie jeszcze leży dekoder do kodowanych kaset :)
Braki brakiem ale teraz na YT możesz obejzreć kilka mało znanych starych filmów.
W sumie jest lepiej :)
Mi się nie podoba że wszystko jest tak łatwo dostępne i w ogóle, ale to kwestia indywidualna. Oczywiście internet ułatwił nam życie ale też zniewolił w pewien sposób. Mi brakuje ery VHSów i z nostalgią wspominam te czasy. Ale YT trzeba oddać chwałę bo obejrzałem tam sporo materiałów z cyklu " The making of ... " których normalnie w życiu bym nie obejrzał, bo po prostu nie stać mnie na kupowanie specjalnych edycji moich ulubionych filmów na DVD bądź Blu Rayu, a tak wszystko jest za free :)
Zważ na to, że często w necie są rzeczy, których nawet nie ma na dvd w Polsce.
No i "making ofy", których też nie ma na żadnych wydaniach.
Pamiętaj , że Predator w drugiej części był znacznie lepszy i bardziej udoskonalony niż ten w pierwszej. Tak , więc widzenie bez maski nie na czerwono mogło być spowodowane właśnie takim ulepszeniem.
W sumie nigdy nie zastanawiałem się nad tym czy to był lepszy łowca. Sprzęt miał z pewnością lepszy ale szczerze mówiąc wątpię by o to chodziło. Wydaje mi się że po prostu to jest ich wpadka. Gdyby był tak udoskonalony to byłaby chociaż jakaś scenka jak aktywuje ten swój wzrok albo coś.
Z drugiej strony to dość wiekowy film i z powodu budżetu takiej sceny nie było. Np. w Predators pokazali jak potwór uruchamia statek i kieruje go w stronę Ziemii. Takiej sceny nie pokazali we wcześniejszych filmach. Budżet też ma na to wpływ. Po drugie być może twórcy chcieli aby Predator dotrwał do końca filmu i dlatego pojawiła się scena że ciągle widzi w podczerwieni. Gdyby widział na czerwono może główny bohater by go pokonał.
W sumie teoretyzować to możemy sobie możemy w nieskończoność. Kolega ma teorię z soczewkami. To raczej najmniej prawdopodobne. To już prędzej uwierzę w twoją o tym wyrównaniu szans.
Co do budżetu to pewnie masz rację. Z resztą kasa nie jest najważniejsza bo "Predators" to najsłabsza część z trylogii o łowcy a mieli wszystko by zrobić najlepszą. Nawet Rodrigueza jako scenarzystę. Jednak i to nie pomogło.
Kopia i to średnio udana . Nawet w "Predators" jest scena jak łowca nie ma maski przez chwile i tez widzi na czerwono także wpadka w dwójce jest oczywista.
Predator w pierwszej czesci mial te same umiejetnosci i wyposazenie tyle ze dostosowal sie do ofiar i otoczenia...chcial sie sprawdzic w czesci drugiej nastepny musial uzywac gadzetow sam film pokazuje wojny gangow itp a skoro jest hunterem...
No jasne przeciez w jedynce byl lowca bez problemu moglby powybijac och odrazu dzialkiem natomiast w 2 byl zwierzyna wiec musial uzyc wszystkiego co ma
Ciebie dyskredytuje natomiast, że oglądasz filmy z lektorem.
Poważny kinoman ogląda tylko z oryginalną ścieżką dźwiękową filmy. A nie jakieś zakłócanie aktora lektorami :)
Szczerze żadnego filmu nie oglądałem od 2001 roku z lektorem. To się mija z celem.
Mówię jedynie o sentymencie do niektórych VHSowych wersji z legendarnymi lektorami. "Predator 2" jest jednym z tych właśnie filmów które miały kozackiego lektora i zawsze się to dobrze ogląda :)
Czasem coś tam oglądam z lektorem, przeważnie starsze filmy których w oryginalnych wersjach znaleźć nie mogę. Nowości to jednak 100 % z napisami :)
Też się mi dobrze oglądało filmy z lektorem - zwłaszcza w okresie 1988-1994.
Niektóre wersje były kozacko tłumaczone. Dużo lepiej niż w tv, gdzie był przeważnie nudniejszy lektor i cenzura.
Ale od kiedy obejrzałem pierwszy raz film z napisami w domu w 2000 roku to już znienawidziłem lektora.
Wszystkie filmy jakie posiadam z okresu 1930-2018 mam w wersjach oryginalnych.
Także te filmy, które najpierw oglądało się na VHS - kino klasy B z lat 1980-1995.
Przykładowo - Szklana pułapka 1988 z lektorem niby zajebiście tłumaczona na wersji VHS,
ale z oryginalnym głosem bez zagłuszacza ogląda się przecież jeszcze lepiej.
Także każdy film "wersja z napisami" > "wersja z lektorem" > "wersja Tv"
W weekend byłem na "The Predator" w kinie. Bardzo mnie zawiódł. Postanowiłem odświeżyć serię. Chyba teraz doceniam dwójkę jeszcze bardziej. To istna petarda ! Zjada na śniadanie dwa nowsze filmy. Obejrzałem oryginalną wersję nawet bez napisów. Kozackie teksty tam są. Polecam obejrzeć jeśli dawno nie oglądałeś.