Film na faktach. Nie przesadzony, prawdziwy, nic oczywistego, ani spektakularnego, ot życie...
Podobno na faktach?(o nie wiedziałem,początku filmu nie ogladałem).
Jak na wenezuelski naprawdę dobry,fabuła w pewien sposób nieobliczalna,w kilku momentach zaskoczony byłem(np pluszowy miś jak skończył)albo ostatnia scena....
Aktorzy grający trzech porywaczy(każdy inny,czarny charakter)zagrali baaardzo przekonywująco, przez co film wciągał jak cholera,no i te Caracas,z jednej strony drapacze chmur a z drugiej slupsy,biedota i przestępczość.
Ps.Klimacik filmu zaaajebisty,no i nie zabrakło pięknej wenezuelki.