Cary Grant, Noel Coward, Michael Redgrave i George Sanders byli brani pod uwagę jako odtwórcy roli Henry'ego Higginsa.
Początkowo rolę Alfreda Doolittle chciano powierzyć Jamesowi Cagney'owi. Jednak gdy w ostatniej chwili Cagney odrzucił propozycję, w roli ojca Elizy obsadzono Stanleya Hollowaya, który wcielił się już wcześniej w tę postać w musicalu granym na Broadwayu.
Jack L. Warner, biorąc pod uwagę możliwość, że Audrey Hepburn odrzuci rolę Elizy, zamierzał ją wówczas powierzyć Shirley Jones.
Gdy Julie Andrews, która odgrywała Elizę Doolittle na Broadwayu, musiała odrzucić propozycję wcielenia się w kwiaciarkę w ekranizacji sztuki, Shirley MacLaine rozpoczęła staranie o tę rolę. Ostatecznie w filmie w głównej roli żeńskiej wystąpiła Audrey Hepburn.
Higgins odtwarza w ostatniej scenie nagranie wypowiedzi Elizy jakoby zarejestrowane wcześniej. Jednak to, co słychać, różni się od wypowiedzi we wcześniejszej scenie filmu, w której miało to zostać przez niego nagrane.
W jednej z końcowych scen, Higgins ma otworzyć drzwi zamknięte na klucz. Wkłada klucz do zamka, a następnie otwiera drzwi, zapominając o wcześniejszym przekręceniu klucza.
W początkowej scenie, gdy po upadnięciu Eliza przebiega na drugą stronę ulicy, trąbiąc przejeżdża przed nią samochód, natomiast gdy widzimy już tę samą scenę po drugiej stronie, aktorkę wymija dorożka.
Zdjęcia do filmu kręcono w Burbank (Kalifornia, USA).
Rex Harrison chciał, aby w rolę Elizy Dolittle wcieliła się Julie Andrews, która postać tę grała na Broadwayu. Jednak producenci jako Fair Lady widzieli Audrey Hepburn. Los jednak bywa figlarny: ku oburzeniu wielu środowisk Audrey nie otrzymała za swoją kreację nawet nominacji do Oscara, natomiast właśnie wtedy Julie Andrews zgarnęła statuetkę za rolę tytułowej Mary Poppins. Odbierając nagrodę ironicznie podziękowała za nieobsadzenie jej w "My Fair Lady", gdyż dzięki temu mogła zagrać oscarową rolę.
Audrey Hepburn twierdziła, że gdyby odrzuciła rolę Elizy, zagrałaby ją z pewnością Elizabeth Taylor, która bardzo chciała wcielić się w tę postać.
Cary Grant powiedział Jackowi L. Warnerowi, że nie tylko sam nie zagra Henry'ego Higginsa, ale też, że jeżeli tej roli nie dostanie Rex Harrison to on w ogóle nie zechce filmu zobaczyć.
Z powodu charakterystycznego sposobu, w jaki Rex Harrison wykonywał swoje partie śpiewane, niemożliwe okazało się nagranie ich z wyprzedzeniem, a w trakcie zdjęć jedynie korzystanie z playbacku, jak w przypadku wszystkich innych aktorów. W celu rozwiązania problemu, Harrison korzystał podczas zdjęć z jednego z pierwszych modeli mikroportu (przymocowanego pod krawatem) w historii. Okazało się jednak, że wyraźna jest różnica - w partiach Harrisona dźwięk był doskonale zsynchronizowany z ruchem warg (właśnie dzięki mikroportowi), natomiast w partiach innych wykonawców - nie. W związku z tym studio zdecydowało się na ingerencję w ścieżkę dźwiękową polegającą na wydłużaniu lub skracaniu nagranych nut w niektórych miejscach, aby upodobnić sceny Harissona do tych z udziałem innych aktorów, a kręconych z playbackiem.
O ile głos w partiach śpiewanych Audrey Hepburn słyszymy głos Marni Nixon, są fragmenty, gdzie słyszymy "prawdziwy" głos Hepburn (jak podobno stwierdziła, 90% "jej" śpiewu w filmie, to Nixon). Prawdziwy głos Audrey Hepburn słychać na przykład w pierwszej zwrotce piosenki "Just You Wait, Henry Higgins", ale w momencie, gdy utwór wkracza wokalnie w zakres głosu sopranowego (po ok. 76 sekundach), słychać już Marni Nixon. Ostatnie pół minuty piosenki to znowu sama Audrey (słychać ją także w niewielkim fragmencie w trakcie piosenki). Podobnie w utworze "The Rain in Spain" - w śpiewano-mówionych fragmentach piosenki wykorzystano oryginalne nagranie ścieżki z Hepburn.
Studio wynajęło z wesołego miasteczka wagoniki, żeby przewozić w obrębie studia statystów do scen balowych - miało to zapobiec zabrudzeniu lub uszkodzeniu strojów, rekwizytów i makijażu aktorów.
Kiedy Eliza Doolittle chce zobaczyć, co Higgins o niej pisze, ten pokazuje jej swój notatnik, ale Eliza nie jest w stanie odczytać jego zapisków. Widać w nim bowiem zapis w tzw. widzialnej mowie, czyli odmianie fonetycznej notacji wymyślonej przez Alexandra Melville'a Bella (ojca Alexandra Grahama), a póżniej uzupełnionej i rozszerzonej przez Henry'ego Sweeta - fonetyka, który podobno był pierwowzorem postaci Henry'ego Higginsa.
W scenie gdzie Eliza trenuje przed lustrem poprawną wymowę "H". Jeżeli przyjrzeć się kartce papieru, którą trzyma w ręku (widać to zwłaszcza w momencie, gdy kartka się zapala), można na niej dostrzec zapisany odręcznie fragment dialogu, który toczyła chwilę wcześniej z Higginsem.
Okres zdjęciowy trwał od 13 sierpnia do 18 grudnia 1963 roku.