mroczne pożądanie, smutek ludzkiej egzystencji i zbrodnia w kapitalnym filmie noir. zresztą film ów czarnym kryminałem jest tylko przez pierwszą połowę, bardziej zwodzi widza, bo od intrygi ważniejsza jest tu warstwa psychologiczna. pod koniec to już dramat jak się patrzy. rzecz bardzo niewesoła, przesiąknięta pesymizmem i przez to tak pociągająca. bohaterowie sa tu jedynie bezwolnymi pionkami w rękach losu, niczym w antycznej tragedii. nie musze chyba jeszcze dodawać że aktorstwo swietne, bo to już skończony banał. Nicholson jak zawsze bezbłędny, a Lange dzielnie dotrzymuje mu kroku.