Film jest bardzo słaby. Postacie są płaskie (oprócz Katherine - która i tak jest w pewnych momentach przerysowana a w innych nijaka). Molly ciężko pracuje, bo tak twierdzi ale tego nie widzimy - głównie ogląda filmiki na YT. Scenariusz za długi, nużący, tendencyjny i bazujący na stereotypach jednocześnie chcący je przełamać. I najgorsze - film jest o wieczornych talk-show i stan-uperach (pośrednio) - a KAŻDY żart czy gag jest NIEŚMIESZNY!. A PRZECIEŻ USA JEST KOLEBKĄ TYCH RZECZY!. Koszmar i stracony czas.