od tego filmu wszystko sie zaczelo, dalej bylo coraz gorzej..
filmy z Arnim dziela sie na te b. dobre do Juniora i na b.slabe od Juniora
Ja się nie zgadzam bo po "Juniorze" Arnold miał jeszcze kilka fajnych filmów (przynajmniej dla mnie). Po 94 r. podobał mi się jeszcze "Egzekutor" i "Świąteczna gorączka". Reszta była już w mniejszym lub większym stopniu słabsza, ale nie były to słabizny. Ale każdy ma inny gust. Pozdrawiam:D
Przed "Juniorem" Tez miał kilka słabszych filmów z "Komando" na czele. A "Bliźniacy", "Jak to się robi w Chicago", "Czerwona Sonja" też nie są żadnym arcydziełami. To raczej przeciętne filmy. Arnold nigdy nie był wybitnym aktorem i przeważnie od samego początku gra w przeciętnych filmach a dobrych rzadko. Jak w 4 lub 5 dobrych filmach zagrał na ponad 20 produkcji z jego dorobku to jednak za mało.
Ale jednak bardzo go lubię.