ogólnie film dobry. Tak na marginesie cały ten Dan to niezły sku*****n był. Żonka wyjechała, bzyknął sobie koleżankę ...a później nagle przykładny mąż i ojciec się zrobił. Douglas doskonale pasuje mi w tej roli....takiego drania.
Uważam, że sympatia widzów powinna być po stronie tej kobiety - kochanki Dana. Dan zachował się jak drań (by nie posłużyć się gorszym określeniem) i powinien zostać potępiony za swoje zachowanie.
A jak zachowała się Alex ciągnąc do łózka żonatego faceta i potem usiłując za wszelka cenę zmusić go do kontynuowania romansu, a następnie porzucenia rodziny? Taka sympatyczna?