Film świetnie pokazuje jak niebezpieczne potrafią być kobiety.
Akcja niby osadzona w Monako, ale było ono niezbyt zauważalne - film jakoś nie oddał klimatu tego miejsca.
Wielki plus (aczkolwiek postać Audrey - szczególnie z męskiego punktu widzenia - wybitnie irytująca) to główna rola kobieca.
Louise Bourgoin - mmm, jeszcze przed oczami ma te jej bioderka - pewnie "zrobiłaby" mnie tak samo jak dwóch głównych bohaterów:))).