Ania z Zielonego Wzgórza
To pierwsza książka, którą pokochałam i która obudziła we mnie głód do czytania.
Uwielbiałam bogatą w wyobraźnie Anie i jej przygody, uwielbiałam najlepszą przyjaciółkę ,,od serca" Dianę i zakochanego po uszy Gilberta. Ale w szczególności zapadli mi w serce Mateusz, Maryla i Małgorzata Linde.
Myślę, ze pierwsze dwie części filmu o Ani można uznać za udane.
Wspaniale dobrano miejsce kręcenia zdjęć, aktorzy wypadli świetnie, a historia przedstawiona w filmie nie odbiega od książki (przynajmniej w części pierwszej).
Film nastraja pozytywnie, czasem śmieszy, czasem skłania do refleksji.
Historia Ani pokazuje, że upór i wytrwałe dążenie do celu sprawia, że można pokonać każdą przeszkodę i taka myśl towarzyszy mi gdy oglądam ten film.